piątek, 12 lipca 2013

Moje kochane szczęście < 33 ; *


Mój kochany dzieciuch ; * 
Dla mnie nie jest dorosłym koniem. Jest dzieckiem, którego trzeba ciągle uczyć, przytulać, kochać. Nie krzyczeć tylko wszystko robić spokojnie. Czasami ma swoje dni , w których nie lubi zbytnio chodzić, boi się.
Kiedy czuje zagrożenie ucieka do człowieka. Najlepsze jest to, że traktuje mnie jak członka stada. Jeszcze nigdy mnie nie ugryzł, nie kopnął, nie kulił uszu. Ciągle nastawione do przodu, nasłuchując mojego głosu patrzył się na mnie, a ja patrząc na niego, za każdym razem mówię sobie, że to własnie dzięki niemu spotkało mnie największe szczęście jakie tylko może chodzić po tej ziemi. <3